Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Nauczanie indywidualne- dziwny problem.
strony: [ 1 ]
kohanka22-11-2008 16:49:14   [#01]
Mam dziwny problem z nauczaniem indywidualnym. Jest orzeczenie jest wniosek rodziców jest zgoda OP, przydzieleni nauczyciele, wysłane aneksy do OP i KO nawet musiałam ściagnąć dwóch nauczycieli z innej szkoły bo moi już nie mogli wziąć. Ustalono plan kiedy będą chodzić do dziecka do domu i nagle szok. Matka podaje, że nauczyciele mogą przychodzić tylko w godz. 10 lub 11 do 13lub 14 bo ona podobno pracuje i wtedy dzieciak jest sam a że nie może się poruszać to leży więc nie wpuści nikogo. Ale w tych godzinach nauczyciele wszyscy mają właśnie lekcje w szkole i nie bardzo mogą się wstrzelić w życzenie matki. Z informacji z tamtego roku wiem, że w rodzinie jest jeszcze kilkoro dzieci, brud w domu i alkohol. Co z tym fantem zrobić?
Marek Pleśniar22-11-2008 17:21:16   [#02]

rozmawiać

(można postraszyć nierealizacją obowiązku szkolnego i mandatem)

czesiak22-11-2008 18:37:10   [#03]
i postraszyć sądem rodzinnym
Marek Pleśniar22-11-2008 19:07:16   [#04]

i tak dalej:-)))))

czyli jak to w szkole: groźby, kary i mandaty:-)

malgala22-11-2008 20:40:07   [#05]
A mnie zastanawia tu najbardziej
"Matka podaje, że nauczyciele mogą przychodzić tylko w godz. 10 lub 11 do 13lub 14 bo ona podobno pracuje i wtedy dzieciak jest sam a że nie może się poruszać to leży więc nie wpuści nikogo."
Czyli zostawia dziecko, które nie może chodzić samo zamknięte w domu na kilka godzin.
A gdyby w tym czasie się coś stało?
Jak rozmowa nie pomoże zwróciłabym się do sądu z prośbą o zbadanie sytuacji rodzinnej.
Marek Pleśniar22-11-2008 20:54:28   [#06]
a pedagog szkolny się by nie wybrał tam? Tak po dobremu jak zwykle?
kohanka22-11-2008 21:01:33   [#07]

Pedagog właśnie tam był i stąd wiem, że to melina.

Malgala strzał w 10 to samo mnie zdziwiło i od razu pomyślałam tu o sądzie rodzinnym bo jak można zostawić tak chore dziecko ( z łamliwością kości wystarczy że źle usiądzie i już połamany) bez opieki. 

Marek Pleśniar22-11-2008 21:18:41   [#08]

aaa

czyli macie rozpoznanie dobre już

malgala dobrze w takim razie radzi

elrym22-11-2008 21:21:18   [#09]

a może sprawą zainteresować ośrodek pomocy społecznej?

skoro matka pracuje,

sorki,

ale od 10 do 11= 1 godz.

przychodzi do domu, bo następne godz., to

od 13 do 14= 1 godz.

jak widać, w pracy kobiecie idą na rękę

na Twoim miejscu zobaczyłabym na własne oczy...

może (wydaje mi się, ze na pewno) tej rodzinie trzeba pomóc


post został zmieniony: 22-11-2008 21:22:12
Antośka22-11-2008 21:34:22   [#10]

Nie straszyć;-) informować:-)

      Pedagog nie może tak sobie wchodzić, jak rodzic obeznany z prawem, to nie wpuści i ma rację. Zapowiedziana wizyta i zaaprobowana przez rodzica. Może pracownik MOPS( jeśli rodzina objęta pomoca tegoż) i jeśli jest, kurator nad rodziną(dzieckiem).

     Oczywiście odwiedzam  jako pedagog ,ale jak sa zamknięte drzwi po raz n-ty to prawnie nie mam mozliwości narzekać. Mogę pisać do sądu o wgląd w sytuację rodziny przedstawiając przesłanki, które mnie zaniepokoiły.

      W sytuacji, którą przedstawiła kohanka rozmowa z matką i wyjasnienie sprawy no i niestety notatka z rozmowy z podpisem(najlepiej) matki,że poinformowana o uwarunkowaniach NI( mozliwościach pracy n-li w danych godzinach), jeśli pedagogowi udało się wejść do domu i zobaczył co sie dzieje, to info do sądu z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną.

   Nawet jakby to nie była melina, to już sam problem dziecka z takim problemem zdrowotnym zostawionym samemu sobie.

    Ale z drugiej strony nie wiem jak jest, moze to patologia, moze niewydolność a moze brak mozliwości opieki na kilka godzin a konieczność pracy matki, żeby zapewnic dzieciom bezpieczeństwo materialne.

Trudne są te sprawy i trzeba doświadczenia i intuicji żeby nie zrobic krzywdy a pomóc.

Ale jesli cos nas niepokoi, to jeszcze jest prośba o wizytę dzielnicowego w godzinach wieczornych.

 

kohanka22-11-2008 22:33:39   [#11]
Ciekawe jest jeszcze to że orzeczenie o NI tego chłopca było już w sierpniu w PPP Matka w ogóle go nie odebrała bo nie chciała słyszeć o NI puściła dzieciaka do szkoły i już w drugi dzień zajęć się połamał bo żle usiadł na krzesło, złamanie biodra. Teraz leczenie i długa rehabilitacja. Matka dopiero teraz odebrała orzeczenie i napisała o NI resztę znacie. czyli najpierw rozmowa z matką a potem ewentualnie do sądu rodzinnego może jeszcze dzielnicowego pofatyguję.
elrym22-11-2008 22:43:24   [#12]

uczeń nie chodził do szkoły od początku roku?

a co na to wychowawca, dyrektor?

na jakiej podstawie usprawiedliwione?

--------------

kohanka, zanim wytoczysz działa, poznaj sprawę...

pomóż, chodzi o dziecko

sąd i policja nie załatwią problemu

 

elrym22-11-2008 22:44:26   [#13]

uczeń nie chodził do szkoły od początku roku?

a co na to wychowawca, dyrektor?

na jakiej podstawie usprawiedliwione?

--------------

kohanka, zanim wytoczysz działa, poznaj sprawę...

pomóż, chodzi o dziecko

sąd i policja nie załatwią problemu

 

kohanka22-11-2008 22:55:19   [#14]
przecież piszę że przyszedł do szkoły we wrześniu i trafił do szpitala bo sie połamał, więc był na zwolnieniu lekarskim, a raczej jest nadal.
elrym22-11-2008 22:58:40   [#15]

kohanka, bez nerw

:-)

a wcześniej to ten uczeń anonimowy, nikt nie znał jego sytuacji?

 

kohanka22-11-2008 23:06:11   [#16]

Dla mnie niby tak przejełam ten budynek ( drugą szkołę z oddziałami integracyjnymi) od września. Mam teraz w jednym bud. sportową a w drugim integracyjną. Musieliście coś niecoś słyszeć. Toż pisałam że z rozeznania wiem, że ..............alkohol bo w zeszłym roku n - le bronili sie rękami i nogami , i w ostateczności chodzili. Ale kadra też mi się trochę zmieniła. W ogóle same zmiany mam od września.

elrym22-11-2008 23:11:32   [#17]

dlatego napisałam

[#13] kohanka, zanim wytoczysz działa, poznaj sprawę...

beera22-11-2008 23:51:05   [#18]

a ona nie zna?
Bo ja mam wrażenie, że zna, jak najbardziej. I ponieważ zna - pyta o radę.

 

 

malgala23-11-2008 09:46:47   [#19]
Czasami najlepiej pomoże dziecku zainteresowanie się sądu rodziną.
Żadne rozmowy z rodzicami (o ile są możliwe, bo czasami nawet niewykonalne), przekonywanie, tłumaczenie, nie da tyle, co obawa, że rodzice mogą mieć ograniczone prawa, a dzieci zabrane. W znanych mi przypadkach to pomogło, przynajmniej na pewien czas poprawiła się sytuacja dziecka i rodzice bardziej się pilnowali.
Wychowawcy i pedagoga często do domu mogli nie wpuścić, ale wobec kuratora sądowego już tak zachować się nie mogli.
Marek Pleśniar23-11-2008 10:06:57   [#20]

podzielam to zdanie

sąd rodzinny to nie Herod tylko pomocna instytucja, współpracuje się z nią bardzo czesto dobrze

 

kohanka23-11-2008 10:17:52   [#21]
Sąd rodzinny w tamtym roku uratował mi dzieciaka z fobią szkolną wielokrotnego samobójcę. Dzis jest jednym z lepszych uczniów, jest już pełnoletni, i przed maturą. Udało się zanim skończył 18 kę zadziałac sądem rodzinnym.
kohanka23-11-2008 10:25:35   [#22]
Przespałam się i już wiem sama pójdę z pedagogiem i psychologiem zobaczę na własne oczy to "piekło" na ziemi pogadam z matką a potem jeśli trzeba będzie dam informację do sądu rodzinnego. Ale jak do tej pory liczyć to NI jeśli n-l ma wyznaczoną lekcję? jako nieobecność dziecka chyba nie może, bo dziecko jest, jako lekcja się nie odbyła to z jakich przyczyn ? a tu lada moment klasyfikacja. Więc zapewne nie będzie klasyfikowany i co dalej, ?
Marek Pleśniar23-11-2008 10:30:54   [#23]
dalej - wraca sprawa nierealizowania obowiązku szkolnego i konieczność powiadomienia samorządu o tym
Marek Pleśniar23-11-2008 10:32:16   [#24]
i to wszystko trzeba dobitnie opowiedzieć rodzicom by się wzięli za siebie i dziecko - co zdaje się postanowiłaś zrobić (#22)
skrzat23-11-2008 12:45:15   [#25]
No to inna sprawa dot. NI.

Uczeń z zaburzeniami psychicznymi na NI. Zajęcia w domu ucznia.

Wciąż ktoś przychodzi/wychodzi.
Głosy rozmów, zakłócających lekcje.
Brud i bałagan wszędzie.
Smród papierosowy, że hej!
Wciąż nawracająca wszawica u dzieci z tego domu...itd.

Jakie są prawa nauczyciela? Czy może odmówić prowadzenia zajęć w takich warunkach?
kohanka23-11-2008 15:18:37   [#26]
[#23] ot mądrego warto posłuchać.
Marek Pleśniar23-11-2008 16:54:55   [#27]
konkretnie to tu więcej mądrali poradza :-)
skrzat23-11-2008 22:38:39   [#28]
powiecie coś o tym - #25.
ważne dla mnie
Adaa23-11-2008 22:43:29   [#29]

mysle,ze ze wzgledu na wszawicę - tak

ale stwierdzenie oficjalne tego bedzie trudne

pozostałe ... hm... to mozna zmienic i jakos zoptymalizować

swoja drogą dziecko musi w tym wszystkim zyć

mozna zgłosic do sadu rodzinnego o wglad w sytuacje rodzinna dziecka, lub wspomóc sie opieka społeczną

moze sie cos zmieni

Jacek23-11-2008 22:47:56   [#30]
zgłoś do Sanepidu wszawicę mają obowiązek się tym zająć
Adaa23-11-2008 22:50:54   [#31]

oj Jacku...zgłaszales kiedyś?, watpię - bo to syzyfowa praca

kolezanka z sasiedniej szkoły walczy z podobnym problemem od kilku lat

sanepid? - pismo wysle z nakazem usuniecia

sanepid generalnie umywa lapki - a do domu prywatnego nawet nie ma co marzyc by zajrzał

Jacek23-11-2008 23:03:31   [#32]
no nie wiem.. ja akurat nie zgłaszałem ale wszawica to nie jest jakis tam pryszcz i z tego co czytałem to SANEPID ma obowiązek reagować i może nakazać owszawienie całej rodziny, domu a jak nie to grozi to grzywną rodzicom..kiedys było o tym na forum
Adaa23-11-2008 23:05:36   [#33]

nic z tego - konia z rzędem temu, kto poda mi przykład skutecznego działania sanepidu, ponieważ ma taki obowiazek

oczywiscie nakazać może - pismem:-)

 

Jacek23-11-2008 23:07:14   [#34]

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=8534&s=1

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=7447

Benigna Pietrusewicz 27-10-2004 08:19:07   [#27]

problem z wszami

do Violki

Miałam problem w swoim przedszkolu. Istnieją odpowiednie akty prawne, które wspomogą Cie w tej walce. Wszawica jest wpisana do rejestru chorób zakaźnych i jako taka podlega leczeniu przez lekarza, który ma obowiązek zgłosić to Inspekcji Sanitarnej. Traktuj zatem dziecko z wszawicą tak, jak z chorobą zakaźną. Wieczorem prześlę numery odpowiednich rozporządzeń.

Adaa23-11-2008 23:11:40   [#35]
znam teorię:-)
grażka23-11-2008 23:12:17   [#36]
czytałam gdzieś ostatnio artykuł na ten temat - w dzienniku? albo jakieś omówienie portalowe - sprawa, tak jak pisze adaa, nie jest taka prosta.
Jacek23-11-2008 23:14:41   [#37]

a ja napisałem, że to proste gdzieś?

prosty to jest metr sznurka w kieszeni :-)

grażka23-11-2008 23:14:55   [#38]

chyba to:

http://www.polskatimes.pl/dzienniklodzki/stronaglowna/56424,przedszkolak-nerwowo-drapie-sie-po-glowie,id,t.html

grażka23-11-2008 23:15:56   [#39]

a to z pewnością:

http://www.polskatimes.pl/dziennikzachodni/fakty24/56936,wesz-ponad-przepisami,id,t.html

Adaa23-11-2008 23:16:17   [#40]

wiem co mówię

kolezanka poruszyła niebo i ziemię, interweniowała w wojewódzkiej stacji, wszedzie

nic, poza pismami nie wynikło

rodzice innych uczniów pisali pisma - nic

do domu wejdą gdy jest zagrozenie epidemiologiczne lub stwierdzenie zatrucia zbiorowego

w innych wypadkach nie

Jacek23-11-2008 23:18:33   [#41]
Aduś ja wiem że wiesz co mówisz :-)
skrzat23-11-2008 23:20:39   [#42]
ok, sanepidowi zgłosić...ale póki co - co robić ma nauczyciel? może odmówić chodzenia?
Adaa23-11-2008 23:20:48   [#43]

Jacuś ...serduszko ... nareszcie!

;-)))

Adaa23-11-2008 23:25:16   [#44]

jak stwierdzi nauczyciel wszawice u siebie to tak:-)

skrzacie - ja bym odmówiła - brutalne to i ze szkoda dla dziecka ale tak bym zrobiła

dlatego opieka społeczna i sad rodzinny - moze poprawia sie warunki

bo uwierz mi na Sanepid czasu szkoda i nerwów

beera23-11-2008 23:26:58   [#45]

ale sanepid zawiadomić trzeba:)

nizaleznie, czy skutecznie, czy nie

===

grażka - aleś to znalazła tak tematycznie:))

grażka23-11-2008 23:30:05   [#46]
a, to przy okazji :) i przy kawie :)
Adaa23-11-2008 23:32:43   [#47]

tak se klikła między łykami:-))

swoja drogą grazka powinna dostac order SUPERLINKER - w kategorii sześciolatki

:-)

beera23-11-2008 23:40:16   [#48]

łykła se kawę i znalazła wszę - jak na zawolanie;)

===

tak swoja droga, to by sie generalnie linker przydał;)

grażka23-11-2008 23:55:39   [#49]

Od nowego roku więcej na rano pracuję, więc żegnaj poranna kawo przy komputerze

:(

Wieczorem to już wszystko zalinkowane :)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]